Geoblog.pl    Ciam    Podróże    Peru    Iquitos
Zwiń mapę
2011
20
cze

Iquitos

 
Peru
Peru, Iquitos
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13896 km
 
Nadszedl dzien kiedy trzeba bylo pozegnac Arequipe i wyruszyc na wycieczke. Pierwszym celem naszej podrozy bylo Iquitos. Wzielismy wiec autobus do Limy, tam w ambasadzie zostawilismy rzeczy i wsiedlismy do samolotu zmierzajcego do Iquitos. Po ok. 2h lotu na miejscu powital nas niesamowity zaduch, i wtedy uswiadomilem sobie co to znaczy zyc kilka stopni od rownika. Dosc szybko znalezlismy tani hostel (15 soli za dobe) i wyruszylismy na miasto. Co ciekawe nie spodziewalem sie ze czlowiek moze sie spocic pod prysznicem. Nastepnego dnia dowiedzielismy sie ze organizowane sa wycieczki w poldzikie rejony selvy. Bylem tak podjarany ze nie wyobrazalem sobie zebysmy nie pojechali. Bylem nawet w stanie zrezygnowac z jednego dnia pobytu w Mancorze. POdjelismy wiec decyzje ze nastepnego dnia wyruszamy do Nauty a stamtad plyniemy w gore rzeki. Tego dnia jeszcze troche pozwiedzalismy no i nie obylo sie bez kapieli w basenie, w naszym jakze tanim hostelu. Kupilismy takze hamaki, ktore byly niezbedne w dalszym etapie naszej podrozy.
Nastepnego ranka, po 2h jazdy samochodem dotarlismy do Nauty, stamtad wraz z przewodnikiem wsiedlismy na lajbe i wyruszylismy w gore rzeki, ktorejs z odnog Rio Maranon lub Ucayali. Nareszczie czlowiek mogl sie poczuc jak Martin Sheen w Czasie Apokalipsy. Mielismy tylko dwa dni wiec na miejscu od razy weszlismy w dzungle, oczywiscie z przewodnikiem. Moj zmysl orientacji jest niezly jak mnienam, lecz tam moglbym sie zgubic w dwie minuty. Niestety nie dopisalo nam szczescie, po drodze spotkalismy jedynie kilka okazow ptakow, weza i zolwia. Mimo tego nasz przewodnik okazal sie wnuczkiem jakiegos miejscowego szamana i pokazal nam kilka gatunkow leczniczych drzew, mielismy okazje napic sie wody z liany a takze wykorzystac termity jako naturalny odstraszac na komary. Po powrocie wykapalismy sie w pobliskiej rzece, na tym odcinku nie bylo pirani :)
Wieczorem wyruszylismy do lasu ponownie, tym razem z latarkami. Tym razem szczescie dopisalo. Zobaczylismy dwie ogromne ropuchy, mnostwo pajakow i czarnego skorpiona, ponoc bardzo jadowitego. Po powrocie znalezlismy jedna tarantule na moskitierze okalajacej nasza noclegownie, bylo to tez niemale przezycie w drodze do WC.
Pozniej Wybralismy sie na wycieczke lodka jeszcze bardziej w gore rzeki. Klimat niesamowity i nie jestem w stanie go w jakikolwiek przedstawic. Bylo to tzw. polowanie na kajamany, co w sumie z polowaniem nie mialo nic wspolnego. Chodzilo o to by je spotkac i pewnie cyknac fotki. W drodze spotkalismy 2 kajmany, nie udalo sie ich zlapac oraz jakiegos weza z gatunku boa (poluje w nocy). Nie ukrywam ze przestraszylem sie kilka razy, gdy moja glowa zachaczyla o jakies konary w zupelnej ciemnosci.
Nastepnego dnia wczesnie rano jeszcze jedna eskapada w gore rzeki, tym razem by ogladac ptaki. Ptakow rzeczywiscie bylo mnotwo, widzielismy takze jednego leniwca na koronie drzewa zwinietego w kulke. Ponoc robi tak zeby przypominac termity a co za tym idzie zeby moc sie spokojnie wyspac.
Po sniadaniu dlugo oczekiwane lowienie pirani, nie zlowilem ani jednej :) za to inni mieli wiecej szczescia. Potem jeszcze kapiel w rzecze, tym razem w towarzystwie delfinow i niestety musielismy wracac do Nauty.
Nauta noca przypomina nieco miasta poludniowej Azji. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Nocleg i rano wsiedlismy na barke do Yurimaguas.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (65)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 15 wpisów15 10 komentarzy10 369 zdjęć369 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
08.05.2011 - 08.09.2011